Historia obozu
Niemiecki obóz zagłady w Bełżcu był ośrodkiem eksterminacji ludności żydowskiej, w którym od marca do grudnia 1942 r. wymordowano około 450 tysięcy osób, przede wszystkim Żydów z Polski, ale też z Niemiec, Austrii, Czech i Słowacji.
Pierwszy transport do obozu zagłady w Bełżcu przybył 17 marca 1942 r. Ta data to także początek „Aktion Reinhardt”, operacji mającej na celu deportację, zagładę i grabież mienia Żydów z Generalnego Gubernatorstwa. Obóz w Bełżcu powstał jako pierwszy spośród trzech tego typu ośrodków. To m.in. tutaj naziści testowali różne metody masowego zabijania, zastostowane później w Treblince i Sobiborze.
Decyzja o „Aktion Reinhardt”, a tym samym o budowie obozu zapadła najprawdopodobniej 13 października 1941 r. w kwaterze głównej Hitlera w „Wilczym Szańcu” koło Kętrzyna w Prusach Wschodnich. Wzięli w niej udział, oprócz Heinricha Himmlera, wyżsi dowódcy SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie, między innymi Odilo Globocnik, dowódca SS i Policji w dystrykcie lubelskim, którego jurysdykcji podlegać miał obóz w Bełżcu.
Budowa obozu zagłady została rozpoczęta przez Niemców w dniu 1 listopada 1941 r. Wcześniej działał tu obóz pracy dla Polaków, Żydów i Cyganów budujących wały przeciwczołgowe tzw. linię Otto. Wybór akurat Bełżca na miejsce masowego mordu wynikał z istniejącej tu infrastruktury. Przede wszystkim przez tę miejscowość przebiegła linia kolejowa, łącząca Lublin z węzłową stacją w Rawie Ruskiej, do której można było doprowadzić transporty z dystryktów krakowskiego i galicyjskiego. Znajdowała się tu również gotowa rampa kolejowa dawnego przedsiębiorstwa eksploatacji lasów.
Obóz zagłady w Bełżcu był pierwszym ośrodkiem, gdzie wykorzystano stacjonarne komory gazowe do mordowania ludności żydowskiej. Zarządzany był przez komendanta wspieranego przez załogę SS, która liczyła maksymalnie 37 osób. Komendantami byli kolejno Christian Wirth i Gottlieb Hering. Zadania nadzorczo-ochronne sprawowane były przez oddział około 100 zwerbowanych sowieckich jeńców wojennych, przeważnie Ukraińców, przeszkolonych w obozie w Trawnikach.
W historii funkcjonowania obozu można wyróżnić dwie fazy. Pierwsza rozpoczęła się w dniu 17 marca 1942 r. przybyciem dwóch pierwszych transportów Żydów z Lublina i Lwowa. W okresie tym na terenie obozu funkcjonowała prymitywna drewniana komora gazowa, w której do czerwca 1942 roku zamordowano około 80 tysięcy ludzi. Druga faza przypada na okres wzmożonych deportacji z kierunku Lwowa i Krakowa w lipcu 1942 r. W tym czasie w centralnej części obozu postawiono murowany budynek z sześcioma komorami gazowymi. W ciągu kilku miesięcy, do grudnia 1942 r., zamordowano w nich do 370 tysięcy osób. Zarówno pierwsza komora gazowa, jak i jej ulepszona betonowa wersja zostały przygotowane w ten sposób, aby swoim wyglądem przypominały łaźnię. Do ich sufitów zamocowane zostały imitacje natrysków, a napisy znajdujące się przy wejściu informowały, że są to pomieszczenia kąpielowe i inhalacyjne. Wszystkie czynności związane z grzebaniem ciał oraz segregacją mienia ofiar wykonywała grupa więźniów żydowskich, licząca około 500 osób. Co jakiś czas Niemcy przeprowadzali selekcje, w wyniku których rozstrzeliwane były osoby nienadające się według nich do dalszej pracy. Z kolejnych transportów wybierano nową grupę do pracy w obozie.
Transporty z ludnością żydowską przywożono do Bełżca w wagonach bydlęcych. Średnio w jednym wagonie transportowanych było około 100 osób. Ekstremalne warunki przewozu - przepełnienie, upał, brak wody i pożywienia - powodowały śmierć wielu ludzi już w czasie drogi do Bełżca.
Obóz zakończył funkcjonowanie w grudniu 1942 r., najprawdopodobniej z powodu braku miejsca na kolejne masowe groby. Do wiosny 1943 r. trwała akcja spalania zwłok i zacierania śladów. Wszystkie budynki oraz urządzenia obozowe zostały rozebrane do czerwca 1943 r.. Członkowie ostatniego Sonderkommando biorącego udział w likwidacji obozu zostali wywiezieni do obozu zagłady w Sobiborze i tam zamordowani.